Grochola tańczy |
Wpisany przez Dziadek Funio |
poniedziałek, 08 marca 2010 18:47 |
Grochola tańczy
Szanowny Dziadku! Obejrzałam właśnie nową, już 11 edycję „Tańca z Gwiazdami” po to tylko, aby przekonać się jak wypadła Katarzyna Grochola. Bardzo lubię powieści tej autorki. Pisze o moim pokoleniu, czyli kobiet po menopauzie, do którego sama należy, gdyż urodziła się w 1957 roku i jest już babcią. Jej spostrzeżenia odbieram jako bardzo autentyczne. Z pewnym więc niepokojem dowiedziałam się, że stratuje w „Tańcu z Gwiazdami”. Będzie zatem konkurować z dwudziestoletnimi dziewczynami. Będzie z nimi porównywana i to nie pod względem poziomu inteligencji tylko sprawności fizycznej i atrakcyjnego wyglądu. Oczywiście nie ma szans na dobre miejsce, szybko odpadnie i ona na pewno też o tym wie. Tego się nie obawiam. Obawiałam się, że pani Grochola, którą traktuję jakby była moją koleżanką, ośmieszy się. Uważam, że w pierwszym tańcu (był to walc) wybroniła się. Chociaż, gdy ją partner położył na podłodze, to myślałam, że już nie zdoła jej postawić na nogi. Po co wymyślili figurę wymagającą zwinności? Wiele razy tańczyłam walca, ale nigdy się w nim nie kładłam, także gdy byłam młoda. Pani Grochola zajęła przedostatnie miejsce. Pokonała młodego chłopaka, początkującego piosenkarza – Mroza. Babcie górą – można rzec. Jednak nie o tym chcę pisać do Ciebie Dziadku. Chciałabym żebyś mi wyjaśnił, po co starsi ludzie stają do sprawnościowych zawodów z młodymi. Często np. w „Szansie na sukces” oglądam śpiewających seniorów, przeważnie ich występy są żenująco nieporadne. Wstydzę się za ludzi z mojego pokolenia, że robią z siebie pośmiewisko. Nie rozumiem na co liczą? Co chcą udowodnić? Czy nie lepiej, aby nie próbowali swych sił z młodzieżą? Pani Grochola, tłumacząc się ze swojego występu, powiedziała, że chciała udowodnić iż każda gospodyni domowa może odejść od garnków, wejść na parkiet i zatańczyć jak potrafi. Pewnie, że może. Tylko dlaczego ma to robić w telewizji, przed jurorami, którzy będą jej obfity i nie młody już biust nazywać rozchwianym pokładem. A może w telewizji powinny ukazywać się konkursy (tańca, śpiewu itp.) przeznaczone tylko dla emerytów? Podobno jest nas (i będzie) coraz więcej Katarzyna
Kasiu!
Zgadzam się z Tobą w 100%. Też uważam że jeśli zawody to i owszem, ale startujmy w kategoriach: młodzikach, juniorach lub seniorach. Nie wszyscy w jednym tyglu. Jestem fanem „Szansy na sukces” (Tańca z planetami – nie) i wkurza mnie, że robi się tam (na szczęście już dawno nie widziałem czegoś takiego) pośmiewisko z ludzi starszych, którzy ewidentnie nie potrafią śpiewać i jestem przekonany, że Pani Elżbieta Skrętkowska doskonale o tym wie, nie mniej przechodzą oni eliminacje i startują Bóg wie (i autorzy programu chyba też) po co. To samo robi się i w tych tanecznych pokazach. Przyjemnie jest popatrzeć jak młodzi ludzie zmagają się z tanecznymi zadaniami, równie przyjemnie jak starsi sobie radzą, ale żeby ich stawiać razem w szranki… żenada. Powinno się zrobić kategorie właśnie młodzików, juniorów i seniorów dodatkowo seniorów starszych. Wtedy wszystko było by OK. Cieszy mnie jednak, że Pani Katarzyna Grochola ma poczucie humoru i podejrzewam, że ma te nasze dywagacje w nosie. Szkoda, że te 10 edycji tańców już jakby wyczerpały cały garnitur gwiazd i teraz przyszła kolej na planety i inne komety (komety szybko spadają i gasną, choć przez chwilę mocniej świecą)… Kasiu podejdź do tego z humorem i dystansem. Mnie już nic nie jest w stanie zaskoczyć (tak mi się przynajmniej zdaje)…
Zrzędliwy Dziadek Funio
|
Poprawiony: czwartek, 09 stycznia 2014 14:40 |